Obudziłem się rano i zobaczyłem przez okno biały puch.
Wyszedłem z Psem na poranny spacer, zabierając ze sobą aparat.
Szedłem alejką wzdłuż rzeczki, nie opodal której mieszkam...
Kilkanaście razy dziennie chodzę tą alejką, jednak pomimo tego
nie przestaje mnie zaskakiwać, zarówno pięknem jak i widokiem...
czwartek, 8 stycznia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz